Panie Jezu, nasze spojrzenie pełne wstydu, skruchy i nadziei zwrócone jest ku Tobie.
W obliczu Twojej największej miłości przenika nas wstyd, że zostawiliśmy Cię samego cierpiącego za nasze grzechy:
wstyd, że uciekliśmy przed próbą, mimo że tysiące razy mówiliśmy: „Nawet jeśli wszyscy Cię opuszczą, ja Cię nigdy nie opuszczę”;
wstyd, że wybraliśmy Barabasza, a nie Ciebie, władzę a nie Ciebie, pozory a nie Ciebie, bożka-pieniądza a nie Ciebie, doczesność a nie wieczność;
wstyd za to, że kusiliśmy Ciebie ustami i sercem, za każdym razem, gdy znaleźliśmy się w obliczu próby, mówiąc: „Jeśli jesteś Mesjaszem, wybaw sam siebie a Tobie uwierzymy!”;
wstyd, ponieważ tak wielu ludzi, a nawet niektórzy z Twoich sług, dało się zwieść ambicji i próżnej chwale, tracąc swą godność i swoją pierwszą miłość;
wstyd, ponieważ nasze pokolenia pozostawiają młodym świat popękany podziałami i wojnami; świat przeżarty egoizmem, w którym ludzie młodzi, maluczcy, chorzy i osoby starsze są usuwani na margines;
wstyd, z powodu zatracenia wstydu;
Panie Jezu, dawaj nam zawsze łaskę świętego wstydu!
/Papież Franciszek Droga Krzyżowa 2018/
Leave a Reply